Za każdym razem "czytam" Waszego bloga z rozdziawioną (chyba jest takie słowo, prawda?) buzią i wpatruję się w piękno i delikatność tych fotografii.
Też byłam tzn. wciąż jestem na jego stronach ale jak patrzę na Hankę to żałuję, że nie spotkałam Was trzydzieści kilka (bardziej czterdzieści minus kilka) lat temu i nie mogłam zapozować śpiąc :-)) Chociaż z drugiej strony Ani jeszcze wtedy nie było na świecie a Piotr był ciut starszy od Hanki. Ale myślę, że Wy urodziliście się z aparatami w ręku i moje zdjęcia nie pozostawiałyby cienia wątpliwości kto je zrobił. Jestem na prawdę pod wielkim wrażeniem a Hanka??? ... Hanka jest przeurocza. Grtuluję malucha rodzicom i modelki fotografom.
Hania - cały Tata. Zdjęcia cuuuudne, choć moim faworytem jak do tej pory niezmiennie jest 'Dzwonek do Hani'. Warto było czekać, a ja cieszę się na kolejne zdjęcia. Pozdrawiamy Szczęśliwych Rodziców i Czarodziejów Obiektywu PS. Mam nadzieję, że kiedyś i nasz Junior zbierze podobną kolekcję ;-))
KasiaGas pisze…
Ze względu na naszą długoletnią przyjaźń z autorami zdjęć – przedkładaliśmy do tej pory długi komentarz ustny (przy kawie lub wiśniówce) nad pisemny, który w tym przypadku wydawało się nam mało naturalny i do tego ograniczający, gdy na temat publikowanych na tym blogu prac i ich twórców mamy dużo dobrego do powiedzenia... Krótko jednak pisząc : To, że zdjęcia sa mistrzowskie , mam nadzieję , każdy widzi...ale dla nas zawierają niepowtarzalny ładunek emocjonalny. Robimy Hance dziesiątki ładnych zdjęć – ale to właśnie FOTO-książeczkę od Ani i Piotra obwiązałam wstążką i zapakowałam do kufra - wraz z opaską na rączkę ze szpitala , malutkimi śpioszkami z dynią, pierwszymi bucikami i słodką mikro-sukienką , ulubioną (wymemlaną) małpką i innymi drobiazgami , które mnie rozczulają... Książeczka pójdzie kiedyś z naszą Dziewczynką w dorosły świat. Ale nam zostanie drugi ezgemplarz :-) ze wspomnieniami szczęśliwego czasu , który Ania i Piotr zaczymali dla nas niepowtarzalnie w kadrze. Autorzy mają doskonały warsztat , ale głównie przez umiejetność uchwycenia emocji, uczuć i nastroju ich zdjęcia są niezwykłe, a poza tym - my się na nich sobie bardzo podobamy :-)) , dlatego tak często chcemy angażować (zapracowanych) Fotografików do kolejnych pomysłów i jesteśmy bardzo wdzięczni za te zrealizowane. Kasia & Mateusz&Hania ( 3Gasy)
Komentarze
Też byłam tzn. wciąż jestem na jego stronach ale jak patrzę na Hankę to żałuję, że nie spotkałam Was trzydzieści kilka (bardziej czterdzieści minus kilka) lat temu i nie mogłam zapozować śpiąc :-)) Chociaż z drugiej strony Ani jeszcze wtedy nie było na świecie a Piotr był ciut starszy od Hanki. Ale myślę, że Wy urodziliście się z aparatami w ręku i moje zdjęcia nie pozostawiałyby cienia wątpliwości kto je zrobił. Jestem na prawdę pod wielkim wrażeniem a Hanka??? ... Hanka jest przeurocza. Grtuluję malucha rodzicom i modelki fotografom.
Pozdrawiamy Szczęśliwych Rodziców i Czarodziejów Obiektywu
PS. Mam nadzieję, że kiedyś i nasz Junior zbierze podobną kolekcję ;-))
Krótko jednak pisząc :
To, że zdjęcia sa mistrzowskie , mam nadzieję , każdy widzi...ale dla nas zawierają niepowtarzalny ładunek emocjonalny. Robimy Hance dziesiątki ładnych zdjęć – ale to właśnie FOTO-książeczkę od Ani i Piotra obwiązałam wstążką i zapakowałam do kufra - wraz z opaską na rączkę ze szpitala , malutkimi śpioszkami z dynią, pierwszymi bucikami i słodką mikro-sukienką , ulubioną (wymemlaną) małpką i innymi drobiazgami , które mnie rozczulają... Książeczka pójdzie kiedyś z naszą Dziewczynką w dorosły świat. Ale nam zostanie drugi ezgemplarz :-) ze wspomnieniami szczęśliwego czasu , który Ania i Piotr zaczymali dla nas niepowtarzalnie w kadrze.
Autorzy mają doskonały warsztat , ale głównie przez umiejetność uchwycenia emocji, uczuć i nastroju ich zdjęcia są niezwykłe, a poza tym - my się na nich sobie bardzo podobamy :-)) , dlatego tak często chcemy angażować (zapracowanych) Fotografików do kolejnych pomysłów i jesteśmy bardzo wdzięczni za te zrealizowane.
Kasia & Mateusz&Hania ( 3Gasy)